Zatrudnianie Ukraińców. Czy to się opłaca?

Już w 2017 roku aż 50% polskich pracodawców zatrudniało lub miało zamiar zatrudnić pracowników z Ukrainy. Powody takiego postępowania są różne, choć zwykle najważniejszym z nich jest ograniczenie kosztów. Czasami jest to też konieczność – lokalne rynki pracy nie są wypełnione rodzimymi pracownikami i, aby podtrzymać ciągłość funkcjonowania firmy, trzeba sięgnąć po cudzoziemców. Czy jednak takie działanie jest opłacalne dla pracodawców, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie związane z tym czynniki, a nie tylko koszty?

Jakie korzyści niesie zatrudnienie pracownika z Ukrainy?

Nie da się ukryć, że Ukraińcy płynnie wypełniają luki kadrowe w polskich przedsiębiorstwach. Najczęściej bowiem zatrudniani są w branżach produkcyjnych, gdzie z jednej strony brak jest polskich pracowników, a z drugiej – są one najbardziej liczebne. Jakkolwiek, polscy pracodawcy mogą zyskać znacznie więcej niż tylko szybkie obsadzenie wszystkich stanowisk pracy i uchronienie się przed ewentualnymi przestojami związanymi z okresową rotacją lub kiepską kondycją lokalnego otoczenia administracyjnego i społecznego firmy.

Po pierwsze, Ukraińcy często są pracownikami wykwalifikowanymi. Po 2014 roku, czyli po otwarciu się rynku pracy na obywateli Ukrainy, często podejmowali się oni najprostszych prac fizycznych, nawet jeśli duża część z nich miała wykształcenie i wysokie kwalifikacje. Dopiero po jakimś czasie mieli możliwość pracy w swoim wyuczonym zawodzie. Jako specjaliści znajdują zatrudnienie w różnych branżach: budownictwie, usługach remontowych, służbie zdrowia, hotelarstwie, branży IT.

Przy tych wysokich kwalifikacjach, nie niższych niż u pracowników polskich, mogą zaproponować przewagę konkurencyjną w postaci niższych kosztów oraz dostępności. Po pierwsze, nawet specjaliści często godzą się na stawki godzinowe niższe niż Polacy. Po drugie – znacznie większa jest ich motywacja do pracy oraz lojalność wobec solidnego pracodawcy. Głównym celem przyjazdu do Polski jest dla nich w końcu praca zarobkowa. Nie są więc skłonni do częstej zmiany pracy, a dodatkowo wykazują chęć pracy ponadwymiarowej, po godzinach. Rzadko korzystają także z urlopów lub zwolnień.

Mądre zatrudnienie ogranicza koszty

Jeśli chodzi o koszty, to trzeba też pamiętać o tym, że faktyczne wydatki pracownika to nie tylko jego wynagrodzenie godzinowe. Wyższe koszty niestety związane są z procesem rekrutacyjnym, wyszkoleniem w zakresie rozliczeń administracyjnych oraz podatkowych dla cudzoziemców, przeszukaniem rynku pracy oraz opłaceniem wszystkich przysługujących im świadczeń. Koszty „ukryte” mogą więc znacznie przeważyć wydatki związane z rekrutacją pracownika polskiego.

Ryzyko, jakie wiąże się z zatrudnianiem Ukraińców, jest dość wysokie, jeśli przeprowadza się rekrutację samodzielnie i ma zamiar związać się z pracownikiem na dłuższy czas – pamiętajmy o tym, że większość obywateli Ukrainy podejmuje tutaj zatrudnienie jako pracownicy tymczasowi. Większości przedsiębiorców trudno jest też zweryfikować to, jak zatrudniona osoba sprawdzi się w pracy i czy deklarowane kwalifikacje są prawdziwe.

Przy efektywnej, najczęściej zewnętrznej formie współpracy, zatrudnienie takiego pracownika nie tylko ogranicza rotację, ale też zmniejsza koszty, nie zmniejszając przy tym pozytywnych cech pracowniczych. Dlatego też wielu pracodawców decyduje się na skorzystanie z usług agencji pracy, które znacząco minimalizują zaangażowanie przedsiębiorcy w proces rekrutacji oraz koordynacji ekipy pracowniczej.

Ma to znaczenie o tyle duże, że agencje są w stanie jednorazowo przeprowadzić bardzo dużą rekrutacje, często wykraczającą poza setkę pracowników. Jest to bardzo ważne w obliczu prognoz dotyczących kształtu rynku pracy oraz jakości i liczebności siły roboczej, według których w ciągu najbliższych 30 lat aż jedna trzecia Polaków będzie w wieku emerytalnym. W takim wypadku liczyć się będą pracownicy zagraniczni rekrutowani nie pojedynczo, ale masowo.